Trafiłem do Hare Krishna jako młody chłopak, ponieważ szukałem Boga. Tak mnie ujęła magia tejże sekty, że zostałem tam 30 lat. Czułem się spełniony emocjonalnie i fizycznie. Do momentu, kiedy znalazłem się zupełnie przypadkowo na Jasnej Górze. To był moment rozmowy z Maryją… i zrozumiałem wtedy, że muszę wszystko w życiu pozmieniać.