Byłam mężatką, matką, potem wdową, a obecnie jestem zakonnicą, mamą, babcią i prababcią. Pochodzę z kresów wschodnich. Urodziłam się w rodzinie bardzo miłującej Boga. W moim życiu było bardzo wiele przemieszczania sę i ucieczek z powodu wojny ten sposób znaleźliśmy się w Krakowie, gdzie rodzice się rozstali i była naprawę wielka bieda. Moja Babcia bardzo modliła się za mnie i za całą rodzinę. Wiara w moim życiu za wsze była wielka, zawsze chciałam uczynić coś wielkiego dla Boga. Pomimo biedy zdołałam ukończyć Uniwersytet Jagielloński i zostałam nauczycielką chemii w krakowskim Liceum.