Jestem z Ukrainy. Jechałam do Polski 3 dni, od razu jak się rozpoczęła wojna. Mąż został na wojnie. Ja z synem jechałam do Polski i trafiłam do Raciborza, do klasztoru. Nigdy bym się nie spodziewała, że po prostu wyląduję w klasztorze. Zawsze byłam daleko od Boga i Kościoła. W Polsce Bóg i Kościół jest w moim życiu na pierwszym miejscu. W Raciborzu…rozpoczęło się moje nowe życiu.