Stajemy na głowie. aby odtworzyć naszą neurologię. Tak o sytuacji zawieszonego od poniedziałku (15.04) oddziału oraz pododdziału udarowego – mówi Jarosław Kończyło szef szpitala w Kędzierzynie-Koźlu. Do pełnego funkcjonowania potrzeba nam dwóch-trzech lekarzy, pracujących na pełnym etacie – informuje dyrektor.
– Trójka lekarzy złożyła wypowiedzenie. Niektórzy zmniejszają wymiar etatu. Inni nie chcą dyżurować, Część bardziej chce się skupić na pracy w godzinach 8.00 -15.00. Są i tacy, którzy rezygnują z zatrudnienia w szpitalu przechodząc do poradni, gdzie zarabia się zdecydowanie lepiej a praca jest spokojniejsza i na zasadzie „od-do”, bez dyżurów – wylicza dzisiejszy Poranny Gość Radia Doxa.
Dyrekcja placówki cały czas szuka nowych lekarzy. Przypomnijmy zawieszenie polega na tym, że nie są przyjmowani nowi pacjenci. Natomiast ci, którzy obecnie już się tam znajdują są objęci wymaganą opieką. Tak w zakresie diagnostyki jak i leczenia – podkreśla dyrektor Jarosław Kończyło.
Jarosław Kończyło:
Autor: DBK/SP
Cała rozmowa z dyrektorem szpitala w Kędzierzynie-Koźlu:
Jarosław Kończyło: Błędy w systemie ochrony zdrowia uniemożliwiają stabilna pracę szpitali