Czujemy, że odbijamy się od ściany – mówiła na antenie Radia Doxa prezydent Kędzierzyna-Koźla Sabina Nowosielska, komentując sprawę związaną z pikami benzenu w mieście. Stary temat, wciąż jednak nie załatwiony, ostatnio wrócił ze zdwojoną siłą na skutek protestów mieszkańców. W ostatnich tygodniach odbyły się dwa takie protesty, w których licznie uczestniczyli mieszkańcy miasta obawiający się o stan swojego zdrowia.
Wysyłamy pisma do różnych instytucji, próbujemy zwrócić uwagę na kwestię pików, problem jednak w tym, że stężenie benzenu w mieście nie przekracza dopuszczalnych średniorocznych norm – mówi Sabina Nowosielska. Co więcej dane Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska pokazują, że stężenie spada, bo o ile w 2005 roku średnia roczna benzenu wynosiła 13,1 mikrograma na m3, to w 2018 roku było to już 3,4 mikrograma, a dopuszczalna norma roczna wynosi 5 mikrogramów na m3.
Mieszkańców niepokoją piki czyli jednorazowo odnotowywane skoki stężenia. Ale i te są niższe niż w minionych latach – mówi prezydent miasta. W 2006 rekordowy pik wyniósł 798 mikrogramów na m3, a najwyższy jednorazowy pik odnotowany w 2019 roku to 249,2 mikrograma na m3.
Wydaje się, że pewnym rozwiązaniem byłaby zmiana prawa, tak aby brane pod uwagę były normy dzienne, a nie roczne, tu jednak jest potrzebny lobbing naszych opolskich posłów – mówi prezydent. Właśnie dlatego postanowiłam zaprosić wszystkich opolskich posłów na spotkanie, zaproszenia już zostały rozesłane, mam nadzieję, że zostaną przyjęte – podsumowuje Sabina Nowosielska.