Branża transportowa to jedna z gałęzi gospodarki, która najdotkliwiej odczuła skutki pandemii koronawirusa. Kryzys nie ominął również publicznego transportu miejskiego. Spadek przychodów ze sprzedaży biletów ocenia się w skali kraju na ponad 80 proc. Najpierw w połowie marca gwałtowny spadek pasażerów, później obostrzenia sanitarne, które obowiązują od 25 marca, zobowiązały przewoźników organizujących transport publiczny, by liczba pasażerów w autobusie nie przekraczała połowy miejsc siedzących. Obecne ograniczenie „co drugie miejsce siedzące” oznacza, że transport miejski wykorzystuje średnio 15 proc. potencjału.
Sytuacje w komunikacji miejskiej prześledzimy na bazie trzech Miejskich Zakładów Komunikacji w Opolu, Nysie i Kędzierzynie-Koźlu.
Rozmowa z Tomaszem Zawadzkim, naczelnikiem Wydziału Transportu Publicznego w Urzędzie Miasta Opola:
Arkadiusz Deierling z MZK Kędzierzyn-Koźle:
Piotr Janczar, prezes MZK w Nysie: