Kluczborska interna zawieszona. To już kolejny raz w ciągu ostatnich kilku lat, kiedy informujemy o zawieszeniu oddziału wewnętrznego w szpitalu powiatowym w Kluczborku. Przyczyna zawsze jest ta sama, chodzi o braki kadrowe.
Ze szpitala odchodzi ordynator oddziału wewnętrznego, to sprawiło, że nie było możliwość spięcia grafików. Ale na szczęście mamy już nowego lekarza, który został już zatrudniony w szpitalu, obecnie wdraża się do pracy – mówił na antenie Radia Doxa Mirosław Birecki, starosta powiatu kluczborskiego. Mamy nadzieję, że od 1 marca oddział zostanie przywrócony – dodaje starosta.
Na czas zawieszenia interny, lekarze z oddziału wewnętrznego będą przyjmować pacjentów na izbie przyjęć. Zależy nam na zabezpieczeniu opieki zdrowotnej dla mieszkańców, tym bardziej, że zdajemy sobie sprawę, że sąsiednie szpitale także mają swoje problemy. Nie chodzi tylko o szpitale na północy Opolszczyzny, ale także poza granicami województwa w Lublińcu i Wieluniu. Funkcjonujemy w permanentnym kryzysie ochrony zdrowia, wypadnięcie jednego lekarza powoduje problemy w każdym szpitalu. Oferujemy bardzo atrakcyjne stawki, poza tym proponujemy także mieszkania, a mimo wszystko lekarzy wciąż brakuje – mówi starosta.
Mimo ciągłych problemów kadrowych starosta zapewnia, że nie ma zagrożenia w funkcjonowaniu całego szpitala. Pozostałe oddziały i poradnie działają normalnie. Robimy co możemy, aby doinwestować szpital. W ciągu ostatnich czterech lat podnieśliśmy nasz wkład o 3 miliony 800 tysięcy, inny udziałowiec gmina Kluczbork dołożyła ponad 2 miliony. Ponadto w szpitalu trwa remont o wartości 6,5 milionów. Poza modernizacją oddziałów wybudowano również łącznik pomiędzy szpitalnymi budynkami. Dzięki temu ma być lepsza organizacja pracy oraz utrzymanie całego budynku.
Biorąc to wszystko pod uwagę nie wyobrażamy sobie, aby szpital przestał istnieć. Na pewno nieustannie będziemy walczyć o jego właściwe funkcjonowanie – podkreślał starosta kluczborski.
Rozmowa z Mirosławem Bireckim: