Najpierw afera dotycząca opolskiej spółki Wodociągi i Kanalizacja, teraz jest kolejna związana z inną miejską spółką czyli TBS-em. W pierwszej było przerzucanie się zarzutami pomiędzy prezesem WiK-u Ireneuszem Jakim a wiceprezesami związanymi z prezydentem Arkadiuszem Wiśniewskim. Była sprawa mobbingu, wątpliwych przetargów i działania na szkodę spółki.
W drugiej sprawie zarzuty padają pod adresem prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego. Chodzi o inwestycje realizowaną przez opolski TBS przy ulicy Oleskiej. Tam budowane były mieszkania, a wkład do jednego z nich z opcją dojścia do własności nabył właśnie prezydent. Spółka tłumaczy, że prezydent jak każdy miał do tego prawo. Zarzuty jednak dotyczą faktu, że w założeniu formuła TBS jest skierowana do osób, których nie stać na zaciągnięcie kredytu hipotecznego i kupno mieszkania na wolnym rynku.
W tle tych dwóch spraw jest jednak polityka i spór pomiędzy prezydentem a środowiskiem prawicowym, z którym wcześniej współpracował. Chodzi konkretnie o Solidarną Polskę i jej przedstawicieli czyli posła Janusza Kowalskiego i europosła Patryka Jakiego. Obaj współpracowali z prezydentem Wiśniewskim. Patryk Jaki najpierw wspierał Arkadiusza Wiśniewskiego w kampanii, później współpracowali przy temacie poszerzenia Opola czy innych miejskich inwestycji. Janusz Kowalski przez pewien czas był wiceprezydentem Opola.
Nasza współpraca była owocna, a celem było budowanie siły Opola. Umówiliśmy się na bezpartyjną prezydenturę, dzięki czemu udawało się współpracować z różnymi środowiskami – mówił na antenie Radia Doxa Patryk Jaki. Pomagałem w pozyskiwaniu rządowych środków, prezydentowi łatwiej było pozyskiwać te marszałkowskie, poza tym udało nam się wspólnie sprowadzić do miasta duże inwestycje, a w konsekwencji także poszerzyć Opole. Chcieliśmy żeby Opole byłe i dobrze się rozwijało i to się udawało – dodaje Patryk Jaki.
W opinii europosła Arkadiusz Wiśniewski na jakimś etapie zrezygnował z bezpartyjnej prezydentury i uznał, że teraz jego kariera polityczna jest ważniejsza. Mimo, że nie podobało mi się co robi, że łamie naszą umowę to ciągle wierzyłem, że możemy współpracować, jednak sytuacja zmieniła się o ujawnieniu sprawy związanej z TBS – tłumaczy Jaki. Nie ma mojej zgody na to, żeby prezydent sam sobie przyznawał mieszkanie, już jedną aferę mieszkaniową w Opolu mieliśmy, nie chce żeby miasto było teraz kojarzone z następną – dodaje Jaki.
Rozmowa z Patrykiem Jakim: