Trwa 106. dzień wojny na Ukrainie. Główne walki koncentrują się obecnie na wschodzie kraju, toczą się w okolicach Siewierodoniecka, Lisiczańska i Popasnej. W Chersoniu coraz bardziej zbliżający się front walk. Rosyjskim atakiem szczególnie zagrożone są Mikołajów i Zaporoże. Według Ołeksija Arestowicza, doradcy prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego, ukraińską armię w Donbasie czekają w najbliższych dniach najtrudniejsze walki.
Nie ma spektakularnych sukcesów armii rosyjskiej, jednak ich wojska powoli przesuwają się do przodu przejmując kolejne tereny – mówił na antenie Radia Doxa płk dr Dariusz Dachowicz, były żołnierz wojsk specjalnych, obecnie nauczyciel akademicki. Kluczowe są dostawy broni z zachodu, to dzięki nim Ukraińcy są w stanie stawiać opór, jednak Ukraina liczy na większą regularność i szybsze tempo w dostawach sprzętu.
Deklaracje państw to jedno, jednak często przegrywa się z polityką i procedurami. Trzeba zdać sobie sprawę, że prawo piszemy na czas pokoju, na wojnie kluczowy jest czas – mówił płk Dachowicz. W świetle prawa państwo nie może przekazywać środków bojowych innemu państwu bez zgody kraju, od którego broń została zakupiona. Dlatego często jest tak, że wojnę przegrywa się grzęznąc w procedurach – dodaje pułkownik.
Istotne jest także morale ukraińskich żołnierzy. Czas może tu niestety działać na niekorzyść. To już ponad 100 dni ciężkich walk, Rosja stara się także maksymalnie osłabić ukraińską wiarę w zwycięstwo.
Rozmowa z płk dr Dariuszem Dachowiczem: